Pragnień mych zjawę, uczyń...
Dla Tej której chcę oddać...
Pragnień mych zjawę
Możesz uczynić szczęśliwą
Pozwól tylko bym Cię dotknął
Pozwól sobie być mi muzą
Gdy zechcesz
Dam Ci rozkosz pocałunków
O których dawno zapomniałaś
Pocałunek...
Smak Twej skóry sprawił
Że...
Niebo na nowo poznałem
To Twym spojrzeniem karmię swoje żądze
Ku Tobie wędrują wszystkie me fantazje
Zlizywać chcę krople potu z Twego ciała
I pieścić piersi gdy tego zapragniesz
Dziko zaślepiony hołd pragnę Ci złożyć
Ze swych ust, dotyku, ramion
Ramion, w których możesz zasnąć
To na liściu oderwanym wiatrem
Niesie z bukowego drzewa gołąb
Wstęp zaledwie moich marzeń...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.