Pragnienie
Szukam...
Spadam w otchłań nienawiści
Obijam się o skały
Ranię ciało
Nienawiść ogarnia mnie
Wciela się we mnie
Próbuję walczyć
Nienawiść okalecza mnie
Czyni ze mnie zawistną kobietę
Która nie umie przebaczać
Zraniona mści się
Najgorzej jak umie
Próbuje zatruć życie
Próbuje zatruć umysł
Nie ma przed nią ucieczki
Pomóc może tylko miłość.
Miłość, która spadnie na nią
Niespodziewanie, znienacka...
Jeśli się zakocha
Nienawiść opuści jej ciało
Lecz nie na zawsze...
Kiedy ktoś ją zrani
Powróci nieproszona
Zagnieździ się w jej ciele
Mocniej, głębiej
Niż poprzednio.
Dlatego tak ważna jest miłość
Kochanie to coś pięknego
Niepowtarzalnego
Coś, czego nie da się opisać
Trzeba to poczuć
Jednak ja nie kocham
Nie potrafię
A chcę
Pragnę...
..wciąż szukam Cię...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.