Pragnienie
Czegoś mi brak by szczesliwym być
Szarpie me serce nie pozwala życ
I tylko czekać az sie wypali
I bialy tunel blyśnie w oddali
Strach gdzies odleci razem z mą duszą
Nie bedzie mysli co cialo me kuszą
Nie bedzie klopotów smutków radości
Bo nie potrafię żyć w samotnosci
Chcialbym by życie bylo różowe
By sie ziszczaly me plany wciąż nowe
Ale gdy szukam tej jednej milosci
Wciąż tonę w morzu mej samotności
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.