Prawdziwa przyjaźń
łykam chmury mroźnych wiatrów
drepczę w śniegu po kolana
pod kożuszkiem mam goździki
to dla ciebie są kochana
trudno trafić jest do ciebie
śnieg przysypał całą drogę
idę całkiem po omacku
łatwo przecież skręcić nogę
dojść do ciebie to już szczęście
co tam noga co tam płot
zajmę przecież tylko chwilę
powiem
że cie mom je żech rod
autor
wojtek W
Dodano: 2017-01-11 14:29:02
Ten wiersz przeczytano 1331 razy
Oddanych głosów: 31
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (33)
pięknie - co tam zima mrozy i zawiane drogi
do mej przyjaciółki same niosą nogi :-)
pozdrawiam
Witam serdecznie Wojtku masz rację
droga trochę przysypana, śniegu miejscami jest
jeszcze do tego bardzo zimno ale to nie ważne gdy
przyjaźń jest
Jo tyz powiem krotko
je żech tyz je fest rod ze cie mom
Czytałam jakbym płynęła wartką rzeką.