Prawdziwi kibice.
Cienki jak barszcz, szoferzyna
Ni na traktor bym nie wsadził
Chociaż inna jest przyczyna
Oni swoje, oni radzi
Gdy ktoś wielki ma dni słabsze
Można mistrza zmieszać z błotem
On wygrywać winien zawsze
Zadowalać tą hołotę
Co się kibicami mieni
Chociaż sport to dla nich tabu
Więc w zawiści pogrążeni
Wylewają tony jadu.
Oni myślą że tak łatwo
Nie docenią jego pracy
Więc wsadzają go na traktor
Zwykłe szuje, nie rodacy.
Robercikowi z życzeniami kolejnych sukcesów.
Komentarze (3)
W sporcie (i w życiu) jeśli się wysoko mierzy, należy
się starać o palmę pierszeństwa.
no to ja też się przyłączam do życzeń, lubię sport.
pozdrawiam serdecznie :)
Każdemu trzeba życzyć sukcesów Kibice zawsze są za
mistrzami:) Wiersz o obyczajach podnosi problem
zawiści ona nie patrzy prawdą Ładny w wymowie