preludium
gdzie zawsze było wiadome
że iść w kraj ciemności
z szeptem niosąc plugawość
trzeba nam
i im szlachetniejsze ofiary
tym większej nie czuje się winy
bo nad którymi się wznosisz
skrzydłem przebijając czerwoną różę
jej płatki jak twoje nietknięte
tyle było w nas łaski
a wokół wiatr szarpał obłoki
bulwarowej sztuki.
autor
wojtek arp
Dodano: 2013-09-29 18:30:12
Ten wiersz przeczytano 750 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
zaciekawił, zamyśliłem się ...głosuję na tak
bardzo ciekawe pozdrawiam