Do Madonny
nosiłem cię jak ziarno w worku pokutnym
czarną zapamiętałem twarz
dzwoniącą echem taką widziałem
wzburzoną nad czytającym odwiecznie
wykazy o pewnych zmianach...
to jeszcze kraj kapitalistów
zamazany mi został obraz stworzenia
nikt z poza siedzących pod ścianą
nie spojrzał w prawo początku i końca
bo ten świat wciąż inny
i taki los oto nam zgotował
Panno zdrowa powiedz nam o synu.
autor
wojtek arp
Dodano: 2013-09-26 20:51:42
Ten wiersz przeczytano 631 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
bardzo ciekawe pozdrawiam