Preludium jesieni
Woda jest płaska i gęsta, ma w sobie srebro
i zieleń,
Mącą ją tylko dwie zmarszczki, które
odchodzą od dzioba
I czujesz się jak w ogrodzie: wokoło kwitną
grążele.
Perkoz rybę wyłowił i płynie z łupem swym,
zobacz!
Słońce się w wodzie odbija, płyniemy prosto
w dwa słońca
I w obłoczki różowe, co na niebie i w
wodzie
Tłumnie zachód obsiadły zmieniając kształty
bez końca.
Złota nas wiedzie droga do obu słońc na
zachodzie.
A gęsi krążą nad nami, a gęsi krzyczą
gdzieś w górze
Swe odwieczne allegro molto appassionato
I wirują uparcie w szarej wrzeszczącej
chmurze
Nim odlecą do krajów, gdzie nie kończy się
lato.
Komentarze (21)
:*)
pięknie - już czuje się przedsmak jesieni:-)
pozdrawiam
Już pachnie jesienią.
Pozdrawiam upalnie :)
widać już jej pierwsze zwiastuny- żółte liście pod
drzewami
Niespieszno mi do jesieni, ale wiersz piękny.
Pozdrawiam Michale :)
kołysze