Preludium jesieni
Woda jest płaska i gęsta, ma w sobie srebro
i zieleń,
Mącą ją tylko dwie zmarszczki, które
odchodzą od dzioba
I czujesz się jak w ogrodzie: wokoło kwitną
grążele.
Perkoz rybę wyłowił i płynie z łupem swym,
zobacz!
Słońce się w wodzie odbija, płyniemy prosto
w dwa słońca
I w obłoczki różowe, co na niebie i w
wodzie
Tłumnie zachód obsiadły zmieniając kształty
bez końca.
Złota nas wiedzie droga do obu słońc na
zachodzie.
A gęsi krążą nad nami, a gęsi krzyczą
gdzieś w górze
Swe odwieczne allegro molto appassionato
I wirują uparcie w szarej wrzeszczącej
chmurze
Nim odlecą do krajów, gdzie nie kończy się
lato.
Komentarze (21)
mostrzowsko podane,
:)
Sliczny, przyrodniczy wiersz, pozdrawiam :)
Dołączam do czytelników, którym spodobał się ten
malowniczy rejs. Dobranoc:)
Pięknie Jastrzu, pięknie.
Bardzo przyjemnie się czytało.
Pozdrawiam
Pięknie poetycko... moc serdeczności
https://www.youtube.com/watch?v=o1dBg__wsuo
Piękne preludium Michale. Oby nie za długo.
Mam 33 i kapie ze mnie, mam dość!
Jeszcze skwar dopieka i lato przewleka, a jesień już
za progiem niecierpliwa stoi, chciała by już wejść
lecz upałów się boi :)
do jesieni jeszcze daleko, ale Twój wiersz bardzo
piękny :-)
Piękne obrazowanie.Z podobaniem pozdrawiam.
jastrzu -nie !
ja chcę jeszcze lata
No cóż, lata nie zatrzymamy, cieszmy się więc pięknem
nadchodzącej jesieni:)
Pozdrawiam.
Marek
Piękny... już czuje się przedsmak jesieni, nie tylko w
Twoim wierszu - to przez ten upał, liście zaczynają
żółknąć:)
Z tyłu jeszcze malutkie wiry jakby ktoś dopiero co
wyciągnął lodowe rożki. Nenufary zbyt banalnie, ale
też. Bardzo fajnie się z Tobą kajakuje, chociaż ja mam
już komplet (Mój Piotruś przez pierwsze pół godziny
wrzeszczał, ale zmogliśmy i potem było rewelacyjnie).
Nas goniła burza, może jeszcze wrócę do tego.
Pozdrawiam :)
jakbym tam był. Ciekawe czy jest zasięg telefonu :)
Piękne.