Prośba
wiersz gwarowy dedykuje tym wszystkim którzy mają pod górkę... a drogowcy zaspali...
Prośba
Straśnie dziś Boze kiełzko
i cosi w nuku dzióbie,
jakze mi straśnie trudno
wyńść hań w Hole ku Tobie.
Słonecko juz zachodzi
i juz nie widzem drógi,
jakoz mom dojść ku Tobie
obłapić Twoje nogi.
Choć ino tego pragnem,
zawse sie nie udaje
i zaś sie straśnie styrmiem
to znowu w miejscu stajem.
Dodej mi troske wiyncyj,
dodej mi Boze siyły,
coby sie nozki moje
tak straśnie nie męcyły.
Bo tak se przybacujem,
ze kie my byli mali,
ojcowie nom tom pyrciom
ku Tobie iść kozali...
kiełzko- ślisko
Hole- góry
styrmać -wspinać
Komentarze (3)
Bo cobyk ludziska nie kozali, prawdziwi górole zawdy
bydom Bogu sie łoddawać... chłoćby w niepogodę ;)
Trocha okurzyło na bioło świat caluśki - Tak Ci sie
zbacyło ; Co przyseł Jezusik maluśki, i idzies bez
śniegi po Holi,pyrciami,jakoby w Wiliję na pasterkę s
górolami. Owiń sie wełniakiem,baa załus cuhe i
kierpce cieplusie, jescek
poredzis zbawić swoje duse!
Piękne to ostanie przesłanie "ku Tobie iść kozali ..."
Ludzie zapominają o tym! Pozdrawiam:)