Proste Słowa
W życiu coś musi zadziałać na Ciebie
Abyś mógł poprawnie funkcjonować
I Jakaś cząstka ukochanej osoby
Wtedy zdziała cuda.
Otchłań dzieląca przez wieki lądy
wtedy znika jak cień w słoneczny dzień
i już to nie cud -tylko rzeczywistość
a prawda jak dobry anioł rozwija swe
skrzydła.
Widziałem ludzi pochłoniętych miłością
I niebo w ich oczach jakby tam było od
zawsze
Ale przypomniałem sobie lód z którego
pochodzą
-stopniał i już- to koniec-mówiłem znów
Cóż tu widać- krzyknąłem do tłumu
W którym nikt mnie nie słuchał
Z najwyższego szczytu Świata wołam do was-
LUDZIE!!!
Nic- cisza...- proroctwo??...- nie to
udręka
Zamienia się teraz w bez słuch lub w
apokalipsę
Która przeprasza za spóźnienie
Jakby to miało jakieś znaczenie w sytuacji
bez wyjścia
-LUDZIE!!!- wołam po raz ostatni- bo sam
zaraz zacznę gonić jak oni
Poczekam jeszcze chwilkę- i znów krzyknę!!!
– do was albo do nich
Już sam nie wiem- czuje się jak Konrad
Wallenrod albo Kordian stojący na Mont
Blanc
Tylko ja nie mam gdzie uciec- to mój Naród
przegrywa Bitwę
-mówię do was- LUDZIE!!!- zatrzymajcie się
na chwilę...
Stanęli- lecz czy na długo?? –
stoją
I co teraz?? – zawrócą??- krzyknąć do
nich??
Za dużo pytań – czekać??
LUDZIE!!!- wracajcie!!!
Nastała trudna do pokonania smętna cisza
Obezwładniła ich a mnie jakoś odebrała
mowę
Już nie mogłem krzyknąć do tłumu-
zawracać!!!
Sami wiedzieli co mają zrobić.
W chwili Chwalebnej ogarnęła mnie
bezradność
A krzyk-??- to tylko słowa, które nic nie
zmienią...
Myślę tylko o godzinie Chwały jaka
przyszła
I sam siebie nie poznaje.
W życiu coś musi zadziałać na Ciebie
Abyś mógł poprawnie funkcjonować
I Jakaś cząstka ukochanej osoby
Wtedy zdziała cuda.
17.01.2006 Warszawa
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.