protest-poem
(poprawiony)
tekstylna tajwańska tandeta
powtykana w stragany jak
świeczki w brzydki tort
samowar prawie z Tuły pysznie wypina
brzuszysko przed zielonymi stringami
tylko zegar z babcinej kolekcji
jeszcze odmierza czas, choć kukułka
zdechła z przejedzenia
buntuję się i chwytam
chińską chustkę
20.03.09
autor
Nula.Mychaan
Dodano: 2009-03-21 00:01:21
Ten wiersz przeczytano 774 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
bunt peela oczywiście do niczego nie doprowadzi, bo
jest podszyty chińska chusteczką. taki bunt w pół
drogi , ilez takich kazdy z nas przezywał. a wiersz
b.dobry - pozdrawiam :)
tandeta jest tandetą wszystko jedno z której części
świata...gdyby nie było zbytu ... nie wozili by jej do
nas...
jest w tym wierszu coś uniwersalnego, Nula...bo zobacz
- wystarczy zmienić na "kukułka zdechła z powodu braku
cukru" i mamy bejowy stragan, gdzie tylu amatorów
tajwańskich produkcji :)) dobre, pozdrawiam
pewnie, że racja. duży plus. pozdrawiam :)
Trzeba było się wypiąć zielonymi stingami na samowar z
pseudotuły lub pokazać organom (ścigania) tajwańska
tandetę a kukułkę zawinąć w chińską chustkę i dac jej
na przeczyszczenie.
zalewa nas dzidostwo nie tylko z dalekiego wschodu -
wart temat plusu, a co ...