Prototypy szczęścia
Miłość, próbuję sobie przypomnieć co kiedyś
znaczyła.
Listy w starym pudełku nieśmiało opowiadają
dawne czasy.
"Tak bardzo Cię"...miejsce w którym
przyciskane pióro rozlało atrament.
W zapomnianej szufladzie stare zdjecia,
dawne prototypy szczęścia a na nich kilka
zachodów słońca, przystankowa barierka i
Ona,któregoś lipcowego popołudnia...
autor
Cień mroku
Dodano: 2016-01-29 17:34:51
Ten wiersz przeczytano 540 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
Prototypy przeważnie wymagają dopracowania, ale
trzeba iść do przodu. Fajny refleksyjny wiersz.
Pozdrawiam :)
nasz tata tez byl kiedys robotem mial podpiete do
szyji cos co sprawialo ze oddychal ale przyszedl do
niego taki pan i zaprowadzil w lepsze miejsce tam sie
scalil z mama i juz go nie widzialysmy
o miłości ty moja, wciąż wspominam.