O Prusie
Wiersz powstał w celu wspomnienia i upamiętnienia życia i twórczości Bolesława Prusa
* Zasnąłem, więc filmowy ekran w czarną
przemienił się ziemię, a na niej rolnik na
swoim poletku pracuje.
* Tak, poznaję, to Ślimak! Wciąż swą ziemie
kocha, broni ją, szanuje, często z bólu
oraz żalu szlocha.
* Chwilę później udałem się na spacer w
Łazienkach, bo w magię tego miejsca wciąż
wierzę.
* Nagle widzę Stacha i Izabelę, razem, na
niedzielnym spacerze... cóż to? Ona go pod
rękę bierze!
* Chwilę potem jestem w Parku Nałęczowskim,
tuż obok stoi starzec w okularach... niski,
siwy, kędzierzawy.
* No tak, poznaję! To przecież on! Znów na
urlop przyjechał Prus - słynny nowelista i
kronikarz Warszawy.
* Uzdrowisko pozwala mu zapomnieć o
agorafobii, "Psujaku" i żmudnym pisaniu.
* Podchodzę do niego więc, witam się, on
pozwala mi towarzyszyć w dalszym
spacerowaniu.
* "Czy Kasy Zapomogowe wciąż działają?" -
spytał mnie w pewnej chwili.
* "I czy Niemcy z Prus lub Żydzi ziemie
nasze do cna wykupili?"
* "Czy Pameczek, mój skarb, wciąż
rozrabia?" - Prus zadaje kolejne
pytania.
* Ja ze zdziwienia i w sennym amoku nie
mogę wydobyć z siebie sensownego zdania.
* "Tak, Madzia jest silną kobietą, Ramzesa
wciąż szanują, a Michałko jest syty i
zdrowy..."
* Sam nie wiem dlaczego te postacie i tak
nieadekwatna odpowiedź wyszła z mojej
głowy...
* Prusologiem nie jestem, ale znam historię
jego nieślubnego syna, Nałęczowa i
ukochanej Warszawy,
* nie chcę opowiadać o Powstaniu
Warszawskim, śmierci Janka Bogusza lub
poruszać inne smutne sprawy.
* Spytał mnie Olek także o postęp, zawsze
ciekaw wynalazków i techniki cudów
nowych.
* Chociaż żył w czasie zaboru , cieszę się,
że nie poznał cierpień obu Wojen
Światowych.
* "Baba" była zawsze poczciwą kobietą, ale
życie ze mną zmarnowała..." - wyszeptał w
zadumie Olek,
Ja na to: "Nie prawda! Być z Panem zawsze
sama chciała... a po śmierci o szacunek
męża i wieszcza zadbała!"
* Odchodzę od zmysłów, co Ja teraz robię?
Jakim cudem z Aleksandrem Głowackim
prowadzę rozmowę?
* Śnię, marzę czy fantazjuję? Tak czy siak
radość i spokój, widząc Go przede mną, w
sercu moim czuję.
* "Panie Olku", mówię nagle zebrawszy siły,
"Polska jest wolnym i mocnym krajem,
chociaż trudne czasy były".
* "Pana słowa, że trzeba żyć, aby być
użytecznym, trochę szczęśliwym i dosięgnąć
możliwej doskonałości wciąż
nie straciły na aktualności”.
* "Głowacz" uśmiechał się wtedy i odchodząc
wyszeptał: "A więc coś zostało po mnie...,
chociaż nie zasługuję.",
* A ja odkrzyknąłem "Zasłużyłeś! Żegnaj,
serce serc...". Niezwykłe to było
spotkanie, którego magię wciąż czuję!
Autor: TomiBa - All rights reserverd
Komentarze (12)
Bardzo ciekawe.
Fajna rozmowa z pisarzem, a swoją drogą ciekawie co
powiedziałby Prus, gdyby zobaczył jak wyprzedawano
wielkie polskie zakłady. Nic się z historii nie
uczymy...
Pozdrawiam
Ciekawie o Twórcy. Z podobaniem wielkim przeczytałam
wersy.
Od zawsze uważam,że to Prus powinien dostać Nobla,a
nie Reymont.
witaj
Tom jesteś sam czy z Ba?
Z przyjemnością przeczytałam,pozdrawiam.
witaj!
Podziwiam wiedzę o B. Prusie i jego utworach.
Ciekawie upamiętnienie postaci
B. Prusa i postaci z jego książek.
Pozdrawiam, z podobaniem.
Witaj na beju :) Pozdrawiam serdecznie +++
Podoba się bardzo pomysł i wykonanie. Miłego wieczoru
:)
Z podobaniem czytam wspomnienie i upamiętnienie Prusa,
pozdrawiam serdecznie.
Niezwykle i z wyobraźnią...
Pozdrawiam z podobaniem :)