Przebacz...
Narodziłem się, ja kolejny utarty
schemat
Pozwolono mi żyć tyle lat
Gdy zagłębiałem się w każdy temat
Poznawałem życie, ten niezbadany świat
Przez własne liczne błędy
Przegrałem zakład o własny los
Nie wiedziałem jak iść, którędy
Wtem usłyszałem z nieba głos
Taki dumny, gdzieś w oddali brzmiał
Łzy same napłynęły do oczu,
Gdy w bliskości mej stał
Na jasnym od chwały zboczu
Wyciągnął rękę, poczułem ciepło
Znowu widziałem początek drogi
Odpłynęło ze mnie całe zło
Smutki, cierpienia oraz trwogi...
Komentarze (1)
PIęKNY WIERSZ I JEGO PRZEKAZ!