Przebiśniegi
Koniec zimie kreślą małe przebiśniegi
woal odsuwając dłonią swoich liści
zanim powiew ciepły cuda wiosny ziści
krokusy za nimi podążają w biegi
drżą w zimnie marcowym szypułki
zziębnięte
ledwo zzielenione bliższe kwiatów bieli
jutro słońce złotem ranek rozweseli
dzień zwykły przemieni by stał mi się
świętem
do lasu podążę marszem przyspieszonym
krokusów bieg łapiąc w pogoni za wiosną
objęciem przemienię w zieloność miłosną
pień sosny zapachem igliwia znajomy
i wystrzelą pąki w wysokich koronach
zabłyśnie ruń leśna kwiatów kolorami
jak dawniej bywało kiedy szliśmy sami
ty ze mną potęgą uczucia zdziwiona
Dziekuję MAGDA_LENIE i JULCE56 za życzliwe uwagi
Komentarze (25)
Przebiśniegi mają w sobie ten niepowtarzalny urok, są
warte strof poezji.
Wiersz refleksyjno romantyczny jest odczucie żeby
każdy dzień był niedzielą i odsuwanie woali aby
dotknąć Wiersz ładny w odbiorze Na tak!
piękny wachlarz metafor w zderzeniu z wiosenną
przyrodą,a ostatnie wersy bardzo romantyczne!
Jestem hermetycznie zamknięty tylko na pewien rodzaj
wierszy. Twój mnie jednak do siebie przekonał. Jak Ty
to zrobiłeś? :)
Wiosny,ciepła,słońca,kwiatów! wołają teraz nasze
wiersze
ech,wszyscy już tej wiosny chcemy
opis budzącej się po zimie przyrody plus wspomnienie
miłości tworzą ładny iciekawy w odbiorze wiersz
twój wiersz delikatny, jak te przebiśniegi, co
przebijają się nieśmiało na wiosnę...tez czekam na
wiosnę z utęsknieniem
bardzo lubię przebiśniegi, ładnie napisany wiersz
w cudowny nastroj wprowadziles swym wierszem
,zajasnialo i zapachnialo wokolo.....ladnie