Przebudzenie
po pierwsze śpiochom, po drugie tym, którzy mało sypiają, a muszą rano wstać, po trzecie tym, którym jutro kończą się wakacje, do których sama się niestety zaliczam
Sroki buszują po tarasie
pora wstać
siadają na zielonym stole
trzeba otworzyć oczy
dziobią metalową poręcz krzesła
pod kołdrą tak ciepło
zaczepnie trzepoczą skrzydłami
coś jeszcze się śni
odleciały
dzwoni budzik...
Dodano: 2013-09-01 09:53:33
Ten wiersz przeczytano 1380 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
Zmieniłabym treść wiersza i popracowałbym nad nim.Ja
również bardzo mało śpię.Dziękuje za poczytanie
mnie.Autorko czy te sroki Tobie śniły się?Czy je
słyszałaś budząc się.Ja bym zupełnie inaczej napisała
nie obrażając oczywiście autorki.Pozdrawiam.
tak, rzecz dzieje się w małym miasteczku, i tak sobie
myślę, że te moje sroki "zasiedliły" taras, podczas
naszego wyjazdu na wakacje. Dobierały się też do
podstawy podtrzymującej parasol, wypełnionej wodą,
którą odkryły przez mały otwór. Pozdrawiam wszystkich,
którzy zainteresowali się moją opowiastką.
Bardzo realistycznie... Ukłony :))
Ciekawy sen, rzecz dzieje się zapewne na wsi/w małym
miasteczku? Sroka wesoły ptak, na jej widok aż chce
się działać! Pozdrawiam :)
Fajnie tak na styku snu i rzeczywistości. Tez znam
takie zaczepne sroki, nawet z kotem potrafią się
droczyć, a ile hałasu przy tym robią. :) Pozdrawiam :)
zamiast skrzeku srok szalonych
wolę być budzony pozycją wrony
Bardzo ładny wiersz. Mam ogródek i wiem, że czasem
goście nie umilają swojej obecności. U mnie ostatnio
do psiej karmy dobrały się myszki. Pozdrawiam
serdecznie
wiem to z obserwacji, widzę
z okna jak znajomy chodzi z sroką
a może z psem srokatym...
ale coś srokowatego w tym jest
Pozdrawiam serdecznie
"piwonie@właścicielka ogrodu "
No cóż, uwierzę Ci na słowo.Też mam ogród i balkon ale
sroki siadają na drutach od linii
energetycznej.Widocznie moje sroki nie są takie
zuchwałe.
Bardziej bezczelne są szpaki, te na nic nie patrzą ,
nikogo się nie boją. Zajrzyj pod mój wiersz
pt."Strachy na lachy"
Pozdrawiam
dziękuję.
Dla jednych kończą się wakacje, dla innych zaczynają.
A ja właśnie od dziś na emeryturze. Będę mogła
zwolnić. Pozdrawiam i życzę wielu udanych wierszy na
Beju.
Rano zawsze dobrze się śpi,a tu trzeba
wstawać.Pozdrawiam.
Drogi Art 123 być może lepiej znasz zwyczaje srok niż
ja, ale te które przylatują do mojego ogrodu są na
tyle zuchwałe, że buszują po tarasie o piątej rano.
Wszystko w tym wierszu jest prawdziwe: sroki buszujące
po tarasie, zielony stół, metalowa poręcz (jest to
raczej leżanka niż krzesło), nie napisałam jedynie, że
zostawiają po sobie irytujące ślady, które trudno
zmyć. Jeżeli nie wierzysz to zrobię zdjęcie i
zamieszczę na swoim blogu -
http://piwonieblog.blogspot.com/ tylko napisz czy
jesteś zainteresowany. Życzę bardzo wielu piątek i
szóstek. Pozdrawiam i do usłyszenia.
ładny wiersz, pozdrawiam cieplutko
Po pierwsze, sroki nie buszują na tarasie ale w
oddali.One są bardzo sprytne.Rozumiem, że wakacje się
kończą, to nauczyciel tu pisze wiersz
nielogiczny.Proszę dokładnie poznać nawyki ptaków .Z
biologii miałem 5.
Bez urazy
Pozdrawiam