Przechodząc przez twoją ulicę
(poprawiony) I znowu wielkie ukłony dla Mistrzyni w pisaniu poezji Nula jesteś Aniołem mojej poezji
przechodząc przez twoją ulice
serce zostawiłam w milczeniu
zobaczyłam w twoich oczach
smutek
nie chciałam więcej płakać
choć łzy cisnęły się same
i krążąc na ulicy
na kolanach serca szukałam
by nie umarło
ot tak po prostu
niekochane
strażnikiem twojego serca
chciałam zostać
choć nie wolno mi było
strażnikiem życia
naiwna ma nadzieja
usłyszałam nagle ciche bicie serca
delikatnie w dłoniach uniosłam
by mogło żyć normalnie
znowu
niekochane.
Komentarze (4)
Emocje przekazujesz doskonale... nad techniką warto
popracować ale to spokojnie da się zrobić :).jednak
czytałam w wielką przyjemnością :)
smutno ..chodz ze mna na inna ulice..pozdrawiam
miłość różne odcienia ma... Smutny ale ładny.
no właśnie: na zakochane serca nie ma
reflektantów,może znajdą się chętni na inne organy?