Przechodzień
kolejny przechodzień
z uśmiechem na twarzy pędzi
przed siebie
do wyznaczonego celu
z uniesiona wysoka głowa
pokonuje kolejny odcinek
swojego życia
czasami tylko potyka się o leżących
jak kamienie ludzi
tkwiących od lat
w tym samym miejscu
oni nie wstaną
czekają
kolejny przechodzień
nie wzruszony na ludzka krzywdę
mknie przed siebie
nie myśli
dlaczego nagie dziecko
z łzami płynącymi po policzku
patrzy na niego
on zaślepiony swoimi
potrzebami nie poznaje
samego Boga
więc idź człowieku
po ziemskie szczęście
po chwile radości
biegnij więc szukać swojego miejsca
tutaj na ziemi
Bóg poczeka
słysząc twoje pukanie
do bram nieba
może cie nie usłyszeć
idąc po nagie dziecko
może potknąć się o kamień
twojej osobowości
Komentarze (2)
... smutno...kiedy brak komentujacych...
A Zosiak juz tu byla :)
"saviolka"...to, jest chyba najwiekszy powod, dla
ktorego nie oceniaja Twoich wierszy...smutne to...A
ja, czytam z wielka przyjemnoscia :))