Przeciw nauce
Gdy byłem małym chłopcem, samochód przez
gminę
Jak przejeżdżał (nie częściej, niż raz na
godzinę,
No może w większych miastach przejeżdżały
trzy)
To ludzie się gapili i mówili „yyy”.
Powietrze było czyste, wody czyste
(raczej)
I cisza (wtedy jeszcze nie znano
wzmacniaczy).
Za hałas można było uznać pannę Hanię,
Która wprawki ćwiczyła wciąż na
fortepianie.
Norm unijnych nie było. Więc bakterie
miało
Mleko – i dzięki temu świetnie się
zsiadało,
A ludzie się dzielili wtedy na dwie
płcie:
Nie było feministek, ni LGBT.
Aż poszedłem do szkoły, ale nie sam
przecie!
Poszły miliony dzieci na calutkim
świecie.
Uczyły się te dzieci dobrych parę lat,
By – gdy zdobędą wiedzę – reformować
świat.
No i reformujemy. Wciąż. Co by tu
jeszcze?
Jest efekt cieplarniany, smog i kwaśne
deszcze,
A jeśli gdzieś zostało choć trochę
zieleni,
Już ktoś myśli, że warto to na parking
zmienić.
Gdy tej naszej nauki skutki obserwuję,
To nie dumę, lecz smutek i wstyd wielki
czuję
I myślę, jak by Ziemia była czysta,
zdrowa,
Gdyby wreszcie ktoś mądry szkoły
zlikwidował.
Komentarze (18)
wszystko mamy takie - tęczasowe.
nawet zajecia szkolne - to chwilówka - np. z Paniem
od propedeutyki nauki biologicznej o czlowieku w
czasie terazniejszym - albo z Panią Kowal-skich od
fizyki - opowiadajacą - o teoriach względnosci
zyciorysow. - wiadomo wsystko - gdy na lekcji
polskiego wyjasnia nam to Pan Tarei:):):)
pozdrawiam Michale:)
chyba powinnismy powtorzyc podstawowkę. ubytkow w
jamie gębowej nie uzupelnię, kultury fizycznej już nie
podnosę - ale kulę ziemskaz posad - we dwoch - to na
pewno damy radę - byle ukonczyc powtornie te osiem
klas.
niestety: dwa x dwa = 4 - ale dwa razy - nic się nie
zdarza - wiec pewnie nie spotkamysię na rozpoczeciu
roku szkolnego:) - w zerowce - albo awansem - w klasie
1-wszej "c".
:)
Bo jak mawia ksiądz z Królowego Mostu, zmiany są
zawsze na gorsze.
Pozdrawiam :)
słyszałem ze były mądre przepowiednie przed epoką
samochodową że tyle będzie końskiego łajna na ulicach
że sprzątać nie zdążą,
teraz mamy powtórkę ze spalinami
osobiście jestem spokojny zaczną nauczać [jak nie w
szkołach to na wagarach ]i coś ktoś wymyśli
Przeszłość zawsze będzie bardziej tęczowa ;)
za Kornelem Passerem
geje byli już w starożytnym Rzymie
dlatego dzisiejsze LGBT to żadna nowość
a emancypantki a potem sufrażystki to były przecież
ruchy feministyczne
nawet marsze kobiet były ale chyba nie takie wulgarne
jak dzisiaj
Witaj Michale:)
Wiersz mi się podoba aczkolwiek dziwnie jakoś mi nie
pasują wersy kończące się słowem sylabowym.Zakłócają
płynność czytania ale to tak po mojemu:)
Pozdrawiam:)
Ironia świetna, ale i smutna,
fakt, że kiedyś było zdrowiej to pewne, żywność była
zdrowsza, bez jakiś dodatków konserwujących,
ludzie mieli więcej kontaktu z natura, czystsze
powietrze, brak efektu cieplarnianego i wiele można
innych rzeczy wymieniać...
Co do LGBT, to za Markiem i Konradem, sobie pozwolę...
Pozdrawiam, miłego dnia życząc.
Świetna ironia, pozdrawiam :)
Samochody już nas rozjeżdżają i zatruwają. w Warszawie
ich więcej niż mieszkańców.
Co do LGBT to jak Konrad, bo byli i są to jest
genetyka. Pozdrawiam.
Swiat zmienia sie niekoniecznie na dobre. Milego dnia
:)
Ironia świetna! A te wersy o feministkach i lgbt też
do niej zaliczam :-)
Pozdrawiam :-)
Wiersz bardzo fajny ale w temacie feministek i LGBT to
Wasz się prześlizgnął. Podam pewną analogię. we
Włoszech w latach 50, 60, 70 -tych też był "stary
wspaniały świat" i "nie było LGBT". dlatego np
,mężczyzna o skłonnościach homoseksualnych doskonale
wiedział , że nie ma dla niego miejsca w
społeczeństwie i to dosłownie , nie w przenośni,
dlatego się nie ujawniał (więc go "nie było"). Miał
jedną drogę, którą wybierali wtedy prawie wszyscy
homoseksualiści z biedniejszych rodzin, zostawał
księdzem. Zostawał więc mimo swej orientacji członkiem
najbardziej homofobicznej organizacji na świecie i
przyczyniał się do powiększania jej zakłamania w tym
temacie. Z tych księży rekrutują się późniejsi
hierarchowie kościoła, którzy te zakłamanie
kontynuowali. Mie jestem gejem, ale w tym temacie u
nas panuje wiele obiegowych przesądów, jednym z nich
jest to , że kiedyś nie było gejów. Zawsze byli.
Ha, ha, ha! lepiej śmiać się niż płakać... Świetny
wiersz.
hahaha...świetna konkluzja z niebywałą ironią...:)))
Pozdrawiam z podobaśką Michałku :))
Cała prawda w dobrym wiersz...mleko piło się prosto od
krowy a na ulicy grało w piłkę...reformy,reformy ale i
szkoły mogą być niedługo że trzy na ileś tam
mieszkańców bo dzieci nie przybywa dużo..."ale to już
było i nie wróci więcej" - pozdrawiam Michale.