Przed balem
Budzę się. Przeciągam... Pasek od szlafroka
wiążę...
Jaki dzień dzisiaj? Wieczorem bal! Aha. To
wiek czasu... Zdążę.
Nie popędzaj mnie kochanie! Przygotuję ci
śniadanie...
Co ja miałam w planie przed tym
balowaniem?...
Prysznic, śniadanie, zakupy, kosmetyczka,
fryzjer. Obiad by się zjadło...
Manicure, pedicure, make-up... Uff!!
Poczytam "Zwierciadło".
Czemu znowu mnie poganiasz? Pół godzinki
nas nie zbawi.
Czy musimy zarżnąć dzień, by wieczorem się
zabawić?
Co? Sylwester?... Już chcesz iść? O
rany!...
Przecież jeszcze koszula... i garnitur nie
wyprasowany!
Nowy Rok nie zając! Przyjaciele poczekają.
Czy w godzinę świat się zmieni?
No dobrze, tylko gdzie ja... położyłam...
tę torebkę? O, jest! ...Idziemy?!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.