Przed lustrem
Stoję przed lustrem.
Wycieram czerwień z ust.
Nie maluję już oczu.
Wyrzuciłam do kosza
czarną kredkę i puder.
Czuję się naga.
Pozbawiona maski.
Nakładam krem
I odrobinę błyszczyka.
Spoglądam w głębię moich oczu.
Już Cię nie kocham.
autor
mrsBrightside
Dodano: 2011-01-18 09:25:24
Ten wiersz przeczytano 613 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Teraz właśnie jesteś sobą, piękna i niezależna bez
maski
Nie potrzeba zakochania, do ładnego wyglądania!
Pozdrawiam!
czasem tak jest że my kobiety zostajemy same...ale
jest nadzieia idzie wiosna ...pozdraiam
Szybko sie umaluj.Mozesz sie nie lubic,ale choc
wygladaj ladnie.!!