Przed sądem
Przed sądem
Stois cichućko
przed sądami ludzi.
Słysys jako o Tobie
opowiadajom.
Sami sie cujom cyści
i niewinni
Tobie na plecy
krzyz cięzki wkładajom…
Niesies go Jezu
pod cięzorem klękos
Strasny cięzor tyk grzychów
tony nad tonami.
Nik Ci nie weżnie
choć krapke cięzoru
bo w takik kwilak
ostajemy sami…
Idzies cichućko
i krwawy pot lejes
bijom Cie, sarpiom
kie sie nie spodziejes…
Fces tyn krzyz zanieść
w miejsce krzyzowanio,
choć Cie korona cierniowo
coroz więcej zranio…
Tak cicho, cichućko
z cierpieniem sie witos,
ino o krapke cystej
wody pytos…
Ludzie coroz gorsi
nieprawościom raniom
i sądzom Cie Mój Jezu,
jak downo, tak samo…
I zamiast cystej wody
ludzie Ci podajom
zółć i ocet na gąbce,
rany wyśmiewajom…
Skorusa
Komentarze (12)
Pieknie piszesz, podoba mi się gwarą pisanie.
Pozdrawiam
Pięknie,mądrze...jak zwykle Skoruso. Kłaniam się
nisko... Pozdrowienia
No tak,kiedyś to nas pewnie męka Pańska więcej skruszy
a czas pędzi,warto zdążyć-pozdrawiam!
Przez Twoje wiersze przemawia głęboka wiara i
pokora... bardzo ładny wiersz...
Swoimi czynami bez przerwy sądzimy Jezusa ponownie...
Jezusowi lżej jak taki wiersz przeczyta:)))
Krzyż Pański z tymi naszymi grzechami. Zrzucamy je na
jedne barki, więc trudno ten ciężar utrzymać, a zdjąć
choćby krztynę nie ma komu. Ładny wiersz.
Ludzie potrafią ranic...i ludzi,i Boga
I niesie i dzwigo Pon Jezus tyn krzyz swój...
I cujem sie straśnie bo sarpie Go grzek mój! A tak
byk fciała coby mu lzej było... i choć krapke ulzyło!
...jak zwykle pięknie i z wielką wiarą wiersz napisany
!
Przez Ciebie przemawia wielka wiara
wielkie jest twe oddanie wierze podoba mi się to i
zazdroszcze ja takiej wiary nie mam a chciałbym w
cokolwiek tak wieżyć:)))poz.