Przekleństwo ciekawości
Jestem sama...a może nie?
Boże, czy jesteś tu ze mną?
Czy czuwasz przy mym boku?
Czy śmiejesz się wraz ze mną?
Czy też już dawno machnąłeś ręką
Na tę moją duszę przeklętą
Wyzutą z miłości do Ciebie?
Czy kocham? Nie wiem...
Czy kochasz? Mówią, że kochasz nawet,
Gdy ktoś nie kocha ciebie...
Mówią, że dajesz skarby,
Nie żądając nic dla siebie...
Mówią, że dostać skarb od Boga,
To dostać Dobroć, Szczęście,
Uwielbienie...
Mówią, że gdy Tobie dają skarby
Tym zasługują na Zbawienie...
Czy kocham? Uczuć mych nagle nie
zmienię...
Czy kochasz? Chyba... Nie wiem....
Może teraz siedząc w niebie widzisz
Jak ja w wierszu pytam o to ciebie
Może uśmiechasz się wyrozumiale,
Przymykając błękit oczu
Może czekasz, aż te strofy złem się staną
autorowi...
Może stoisz wprost przede mną,
Cicho stąpasz po dywanie
Może szepczesz mi do ucha myśli swoje i
uczucia
A ja głucha na szept boski
Cię nie słucham?....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.