PRZEKORNY...
Nie piszę wierszy,
nie potrafię.
Mam lenk przed słowem
i dysgrafię.
Nie śpiewam pieśni,
brak mi słuchó.
Mam lęk przed dźwienkiem
i wrzud w óchu.
Nie jestem śliczna,
ani huda.
Mam kszywe zęby,
Cellulit w udach.
Lecz mam coś, czego
zwykły człowiek
nie widzi spod
zgaszonych powiek.
To miłość w sercu
pełnym liryki
do piękna, poezji
i do muzyki…
Komentarze (79)
ti ra ra, óda ne
Nieźle wymyśliłaś:-) miłej niedzieli
wena48 hahahaha, też o tym pomyślałam ale obawiałam
się braku zrozumienia i rozminięcia wrzoda z
wrzucaniem :)
cii_sza, tym bardziej ci dziękuję za pozytywa ;-)
wrzut w uhu :)))
:))))))) Miłej niedzieli Tiaro.
Zabawnie to wymyśliłaś. Dobry pomysł, choć
osobiście nie przepadam za czymś takim. Pozdrawiam
ciepło:)
Tiara ra ra
A wy wszyscy, jak widzę, dajecie się nabrać :)
ale serce masz pełne miłości...i to jest
najważniejsze...ładnie to opisałaś i z humorem
ale wszystkiego można się nauczyć -dysgrafik potrafi
wyćwiczyć bezbłędne pisanie, a przy braku słuchu
zamiast śpiewać można przy muzyce rapować
I tak trzymaj, w sprawie ostatniej zwrotki:)))))
kaczorze 100, bo o uśmiech tu chodziło a zatem wiersz
spełnił swe zadanie ;-)
Bo cóż jest wart człowiek bez miłości.
Dzięki temu Tiaro, jesteś bogatą kobietą.
Pozdrawiam z uśmiechem paa
Oczywiście Barbaro, w wierszu jest mowa o dysgrafii,
zatem to nie literówki ;-)
Miłego dzionka!