Przełom
Stoję na brzegu Rubikonu,
za chwilę przyjdzie mi przezeń przejść.
Niepewność paraliżuje me ruchy,
strach nie pozwala rozsądnie ocenić mocy
nurtu
Nie wiem czy zdołam dobić do drugiego
brzegu.
Czy starczy sił na walkę ze spienionym
wirem?
Boję się, drżę, ale chcę to zrobić!
Muszę tylko zanurzyć stopy, spróbować swych
sił bo nie ma innej drogi na drugą
stronę...od tej pory życie będzie inne.
autor
le pommier
Dodano: 2005-01-17 22:55:44
Ten wiersz przeczytano 436 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.