un reve
Kiedy twoje oczy wspomnę niebieskie,
W duszy błogostan i serce chce śpiewać.
Głos Twój aksamitem przyjemnie łechce
Na chwilę uchyla się przedsionek
nieba…
Przyjemny koncert nagle przebrzmiewa
Z mroźnym ukłuciem rzeczywistości.
Za oknem nagie szumią drzewa…
Ty już zniknąłeś z mej teraźniejszości.
A może ciebie nigdy tam nie było?
Istniałeś tylko w cudnych marzeniach.
Samotne serce miraż stworzyło ,
Lepsze niż pustka są nawet
złudzenia…
pour T. qui etait toujour seulement un reve magnifique
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.