PRZEMIANA
posępnej rzeki meandrami
brodząc w doznaniach dumnie szedł
pręgi na ciele kryte snami
w oczach drapieżnych świt już bladł
nocą polował upojony
kłami rozdzierał ciszy lęk
słów pazurami był raniony
z duchami walczył o jej wdzięk
ciche pomruki w serca tchnieniu
pazurem wydarł życia kęs
instynkt obudził się w pragnieniu
w źrenice łowcy wrócił sens
odnalazł go w maleńkim ptaku
to Koliberek róży duch
miłość przyniosła go w swym znaku
kroplami rosy wśród jej słów
rzeka posępna zawróciła
w oczach tygrysa czysta łza
ona w swym dzióbku ją schroniła
rozbłysła świtem w mroku dnia...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.