Przerwa w życiorysie
Żyję, aby żyć.
Bolesne wieczory,
Poranki przepełnione nadzieją.
Czas płynie, jak górski potok,
Nie ogląda się wstecz.
NIC już NIGDY się nie powtórzy.
-Złota Jesień:
Dziesięć minut Szczęścia.
-Zima, wiosna, lato:
Bezbarwne,
Zupełnie wyciągnięte z życia,
Bolesne,
Samotne...
Nie potrafię przestać wierzyć!
Przegrałam i czuję gorycz porażki.
Uczucie, jak owoc dojrzewa w sercu,
Jak wieczny kwiat:
Rodzi się, rośnie, kwitnie, umiera...
Taka jest Miłość.
Kiedy jej brak,
Gdy najważniejsze wartości muszą czekać,
Najskrytsze marzenia stają się niemożliwe,
niespełnione...
Traci się chęć do walki.
Wszystko przenika mrok i cisza.
Trwa przerwa... Długa przerwa...
Zapomniałam, jak to jest ŻYĆ tak
prawdziwie?
Komentarze (2)
długa przerwa mówisz w życiu? ale w przerwie też się
żyje tylko nieco spokojniej i może z baczniejszą
analizą wtecz.
piękne, to co jest w tym wierszu czuję często.