przeszłość
gruba kreska
złamanym atramentem
oddzieliłam dni
pachnące ulicą
motyl biały
zakrył sie kurzem i
nie poleci już dalej...
oczy złamane lekiem
powieki malowane łzami
nie zapłacone rachunki
odrapanego sumienia...
zapomniane ....
z serca zdrapuje
skrzepy brukowych dni
na wspomnienie dawnych dni.... temu co nie umiał dać mi szczęścia... R......
autor
EnigmatycznyDuszek
Dodano: 2008-07-26 22:28:59
Ten wiersz przeczytano 532 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
nie widzę tu żadnego bałaganu, bije smutkiem, wiersz
dobry, ciekawe porownania tzn sformułowania. plus dla
Ciebie ;)
Osobiście nie bardzo się w tym wierszu odnajduję, zbyt
wielki bałagan i brak konsekwencji, ładu, składu,
koncepcji. Może to było Twoim zamiarem, nie wiem, ale
jak dla mnie przez to przekaz staje się neiczytelny.
Niektóre sformułowania mi się podobają, na przykład
ten, wspomniany już wyżej, ostatni wers.
Ostatni wers ładny. Wielokropki na nie. Budować
nieodpowiedzenia należy treścią a nie kropkami.