Przeszłość...
To co czuję.. przelałam w słowa...
Wspominając, jak patrzyłeś na mnie
wtedy...
Przyprawia mnie o potok łez...
Ulotniło się to, nie mam pojęcia kiedy,
Żyję, ze świadomością, że Cię straciłam,
choć wolałabym bez.
Przez chwilę, wydawało mi się, że wciąż
mnie kochasz...
To było złudzenie...
Bezlitosnym tonem odpowiedziałeś "Po co
szlochasz?"
Nic nieodparłam, nie miałam siły na Ciebie
usłyszenie...
Każda myśl poświęcona Tobie, jest
katuszą...
Dla mnie to nieprzeszkoda, i tak juz wiele
zcierpiałam...
I będę z Tobą.. jak nie ciałem, to
duszą...
Wiele razy, już Ci to wspominałam.
Ty zapewne już o mnie niepamiętasz..
Jestem nikim dla Ciebie...
O wszytskim powoli zapominasz..
Wyrywasz mnie, jako część siebie..
To co nas łączyło, znikło...
Kochasz inną, teraz jej obiecujesz cały
świat...
To co było, między nami, ścichło...
Ja jednak nie zapomne naszych wspólnie
spędzonych lat...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.