Przetapiam mrzonki
niespełnione marzenia
krzyczały we mnie
zapalam pochodnie
zabłąkanej radości
niedowierzanie przeciera
różowe okulary oddalając
entuzjazm za siódmą górę
oderwany cień szuka
zgubionego jestestwa
przetapiam mrzonki
na rachunek sumienia
może ono odnajdzie drogę
do prawdziwych wartości
tymczasem błądzę
bez celu w labiryncie
beznadziei
czarnulka1953
07. 01. 2014
autor
czarnulka1953
Dodano: 2014-01-08 13:06:35
Ten wiersz przeczytano 630 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
ja chyba też błądzę i też bez nadziei
Urszulo napisz poprawnie komentarz, jak oceniasz
wiersz. Pozdrawiam autorkę
ładnie i składnie;)
życie jak każdy labirynt ma też dobrą drogę, tylko
trzeba ją znaleźć, a cień musi się trzymać
swego - inaczej zginie.
Chociaż wczoraj widziałem wyszedł z domu cień i
dotychczas nie powrócił.
Pozdrawiam serdecznie
Oj, te czarne myśli... Ale ładnie podane! Pozdrawiam
"D
Cierpliwości, na pewno spełnią się marzenia.
Pozdrawiam
Ładny wiersz, pasuje mi zakończenie bo akurat błądzę
bez celu w labiryncie bez nadziei. Pozdrawiam
cieplutko
No, no przetapiam mrzonki, bardzo ciekawie. Pozdrawiam
serdecznie
Podoba mi się. Bardzo.Mnie się podoba.Bardzo.
Pozdrawiam@