Przy ognisku
Przy tańczących płomieniach
wokół ogniska usiądźmy.
Pryskające iskry wywołają
cienie przeszłości.
W uszach rozbrzmiewają
młodości melodie.
Pamiętasz, jak śpiewaliśmy
wśród księżycowej nocy?
Byliśmy radośni, beztroscy.
To były czasy naszych
pierwszych porażek i miłości.
Wówczas wszystko cieszyło
i fascynowało.
Wspominamy jak to było.
Wyczuwamy nastrój i bliskość
tamtych czasów.
Każdy z nas pamięta inne chwile,
a w brzuchu znów fruwają motyle.
autor
@Krystek
Dodano: 2021-11-20 08:02:39
Ten wiersz przeczytano 2072 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
piekna nostalgia,
pozdrawiam serdecznie Krysiu
*siedziało się/ :)
Oj, siedzio się, się działo... :))
I ten "chłopiec z gitarą", który "był mi parą"...
Ech.
Pozdrawiam serdecznie, Krysiu
Witaj Krystyno.:)
Miły wiersz i miłe wspomnienia.
Pozdrawiam.
Ładnie, z nostalgią w tle,
czasy młodości zawsze wspomina się z rozrzewnieniem,
msz,
nawet jeśli miały swoje niefajne strony.
Pozdrawiam serdecznie Krysiu, z podobaniem dla wiersza
:)
to były czasy!
Wspomnienia z lat młodości często bywają radosne, bo
młodość najczęściej nie zna trudów dorosłego życia.
Serdecznie pozdrawiam Krystko.
Fajne to były czasy.
krzemanka :) Serdecznie dziękuję za trafne uwagi. Już
poprawiłam. Życzę samych beztroskich chwil:)
Witaj...cudowne wspomnienia prawie takie same jak
moje...cudowny klimat tamtych lat przypomniałaś tym
pięknym wierszem.Pozdrawiam serdecznie.
Przypomniały mi się stare dobre czasy... Ogniska,
gitary, śpiewy i opowieści do rana...
Może jeszcze kiedyś, może...
Pozdrawiam ciepło z podobaniem :-)
Przy ognisku miło powspominać.
Dobrze oddałaś jego klimat. Msz to wiersz raczej
nieregularny niż rymowany. Gdyby należał do mnie,
zrezygnowałabym z niektórych inwersji .
Przy tańczących płomieniach
wokół ogniska usiądźmy
Pryskające iskry wywołają
cienie przeszłości.
W uszach rozbrzmiewają
dawne melodie.
Pamiętasz, jak śpiewaliśmy
wśród księżycowej nocy?
Byliśmy tacy radośni, beztroscy.
To były czasy naszych
pierwszych porażek i miłości.
Wówczas wszystko cieszyło
i fascynowało.
Wspominamy jak to było.
Wyczuwamy nastrój i bliskość
tamtych czasów.
Każdy z nas pamięta inne chwile,
a w brzuchu znów fruwają
radosne motyle.
Mam nadzieję, że autorka nie weźmie mi za złe tych
czytelniczych sugestii. Miłej soboty:)
Taka było, ale nie zawsze, bo i zawody i szarobure
otoczenie. Piękne chwile trzeba i warto pielęgnować, o
innych lepiej zapomnieć. Pozdrawiam
Pięknie opisałaś Krysiu ten czas radosnych motyli i
pierwszych porażek... i nikomu nie przychodziło do
głowy skakać z tego powodu z mostu, albo zabijać, a
teraz byle zawód miłosny, to tragedia dla dwóch
rodzin.(takie refleksje po licznych na ten temat
doniesieniach)
Pozdrawiam sobotnie
rozmarzyłam się i powspominać ...
pozdrawiam serdecznie :)