przy(budowie)jaźni
poznanemu w biedzie
spadających gwiazd
wyciągasz mówiąc
z lipowej ostatniej
zardzewiałe gwoździe
i czujesz jak
poznany w biedzie
spadających gwiazd
wyciąga słuchając
z lipowej ostatniej
zardzewiałe gwoździe
wyprostowane czyste
razem wbijacie
w dębową deskę
autor
Ahcort
Dodano: 2009-01-27 00:10:42
Ten wiersz przeczytano 1793 razy
Oddanych głosów: 43
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (34)
Udał Ci się tytuł. Wiersz to już tylko jego
odzwierciedlenie.
wspólne budowanie z lipy do dębu ,mocniejszy materiał
,więcej przetrzyma,ale i tak cel ten sam..interesujący
wiersz
z dębowych desek to albo solidne meble, albo
solidna... trumna, pozdrawiam
Samoświadomy wybór głębi powagi naszego dzieła. Z
biedy gwiazd spadających, w gwiazdy naszych oczu
boskość. Żelazo meteorytowe w tych gwoździach, pod
auspicjami Parsifala ;). Pokusiłem się o
interpretację. Wiersz gładki i głęboki, pięknie
zachowany rytm i metafory. Wielopoziomowy. pozdr.
Bardzo ladny wiersz. Przyjaciela poznaje sie w
biedzie, to fakt. A przyjazn, to wielki dar.
Pozdrawiam.
Miałam takie same wrażenie jak Kryha, po przeczytaniu,
ale fakt trzeba jeszcze nad wierszem raz przystanąć, a
tytuł faktycznie niesamowity:)
Ciekawy, ładny wiersz.... jak najbardziej na TAK...
pozdrawiam.... ;)
dobry text, jakby dwa nurty łączące się w jedna rzekę
aby razem juz wpaść na ocean, no i do tego kapitalny
tytuł - extra - pozdrawiam :)
nie wiem czy dobrze rozumiem ,ale nie lepiej
kupić nowe gwożdzie do nowego związku...do drzewa
lipowego weszły ale do dębu nie wiadomo czy wejdą...
...czy budowane myśli na takich fundamentach
...pozwolą złapać gwiazdkę z nieba...na tym zastanowić
się potrzeba...
trudne jest budować cokolwiek. ciekawy pomysł...
komentarz Skauta według mnie pasuje jak najbardziej ,
tylko co miał autor na myśli...
Lipowa deska mi się ze świątkami, lipcem i miodem, a
dębowa, z trumną to tak po pobieżnym przeczytaniu. W
każdym bądź razie wiersz można dowolnie interpretować,
a więc jest dobry.
Jaźń to pojęcie w filozofii określające pewność
własnego istnienia. Wprowadził je św. Augustyn.
Podstawą tej pewności jest wiedza o tym, że myślę -
"jestem, gdyż myślę, wątpię, rozumiem, sądzę".
Podstawą jaźni jest dusza a nie ciało. Stąd też
wyrazem jaźni jest czynna wola. Tą wolę ukazujesz we
wspólnej pracy. Trumna jest jakby symbolem przejścia
człowieka do innego życia. Prostowanie gwoździ -
problemów i ich prostowanie to budowanie przyjaźni dla
dobra jaźni - duszy... Wyprostowane i dębowa...
Oczyszczenie duszy i umocnienie jej w dobrych czynach.
Dąb jest silniejszy od lipy...
Po zardzewiałych gwoździach już tylko zakażenie,od
takiej przyjaźni uchroń nas Panie,ciekawy wiersz.
znakomicie tytul juz sam powala a i tresc wspaniala na
TAK:)))poz.