Przybyłeś
Przybyłeś, byłeś i wysłuchałeś,
Zapukałeś z iskrą nadziei,
Która to późna godzina była,
Ja otworzyłam z iskrą nienawiści i
płomykiem nadziei,
Czynami pomagam Ci,
Lecz w myślach dalej gore nienawiści
płomień,
Tak trudno go zgasić a tak sercu pragnie
się pić.
Tak kocham,
Tak wierze,
Tak pomagam,
Bo pragnę tylko dobra dla Ciebie,
Żadnych łez na policzkach Twych,
Żadnych myśli złych,
Tylko ja jestem tym Aniołem
nienawiści....
Przebacz mówię Ci
I dziękuje....
Pamiętaj że zawsze jestem przy Tobie..na dobre i na złe
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.