przygoda
zapada noc
błyskotki na niebie lśnią swym blaskiem
patrzysz na mnie
wzroku nie odwracam
wpatruję się w ciemną taflę wody
starasz się zwrócić mą uwagę
dotykasz czule miękkimi ustami
całujesz powoli me ciało
delikatnie pieścisz każdy jej zakątek
szeptasz czule słówka
i już prawie spełniły się marzenia
zatrzymałeś się, dlaczego?
leżąc tak pod gwieździstym nieboskłonem
wypatrujemy naszej nagości
podsyceni liczbą uniesień
odpływamy w przestrzeń
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.