Przyjemności szczyt ( do ogrzania )
Odkryłeś kolejny centymetr mojego ciała
Który pragną dotyku twojej ciepłej dłoni
Ktory wołał Cię niemym krzykiem
Który zimny potrzebował czegoś na
ogrzanie...
Który dalej pali się niewidzialnym
płomieniem
Znowu dałeś mi przyjemności szczyt.
Dziękuję, że jesteś moim kominkiem
Gdzie ogrzewać się mogę zawsze
Cała.
autor
Bez_Nadziei
Dodano: 2006-12-19 22:17:56
Ten wiersz przeczytano 619 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.