PRZYKRE WYZNANIE
Poczułaś zapach wrzosu gdy wchodziliśmy do
lasu ?,
a może to Twój zapach nie widziałem Cię
tyle czasu.
Zawsze pamiętam czarowałaś zapachem i
urodą,
nigdy też nie byłaś na bakier z modą.
Dziś zaskoczyłaś mnie telefonem i chęcią
rozmowy,
myślałem i nic nie przychodziło mi do
głowy.
Mówiłaś ,że wyszłaś za mąż i masz
szczęśliwe życie,
a teraz mówisz ,że to trwało krótko,że
płakałaś skrycie.
Wiem jak jest trudno mówić,że w życiu się
nie udało,
ale mówisz do byłej sympatii, do
przyjaciela.
Więc otwórz się wyrzuć z siebie to co serce
rozrywa,
byś mogła być jak dawniej
uśmiechnięta,wesoła,żywa.
Jakie to paskudne,gdy dziewczyna życie
sobie psuje
kochając łobuza w nieświadomości piekło
buduje.
I cieszę się,że mi zaufałaś,wyznałaś co
bolało Ciebie,
wiesz,że zrobię wszystko byś uśmiechnięta
uwierzyła w siebie.
Komentarze (5)
Sędzia sądzi według świadectwa swoich oczu.
dobry z Ciebie przyjaciel,jestes dobrym człowiekiem
sama się przekonałam bo zawsze masz dla mnie dobre
słowo.Wiersz śliczny;) Pozdrawiam
Tak super mieć takiego przyjaciela któremu można się
wypłakać na ramieniu gdy dusza boli.Piękny wiersz
owiany życiową prawdą
przyjaciel na zawołanie...fiu, fiu...co za komfort w
dyskomforcie...
O jak bardzo chciała bym mieć takiego przyjaciela ,
który by mnie zrozumiał i pocieszył w życiowym
niepowodzeniu. A konkretnie po nieudanej miłości. Tak
obrazowo to przedstawiłeś i po ludzku , że wiersz jest
jakby opowiedzeniem zdarzenia w czasie.