Przymknij zmęczone powieki...
Trudami dnia jesteśmy zmęczeni.
Głowa ciężka od nawału myśli.
Pragniemy w objęcia snu się oddać.
Zmęczone powieki przymknąć.
Otulić się dobrymi wrażeniami dnia.
Ukołysać spokojnym rytmem serca.
Czekamy na sen zbawienny
w bajeczne marzenia brzemienny.
Księżyc między gwiazdami lawiruje.
Z nocką sen inspiruje.
Gwiazdki mu pomagają,
drogę niebieską rozświetlają.
W tej zaczarowanej scenerii,
Anioł w poświacie nocy lśni.
Marzenia rozsiewa senne.
Do snu utula głowy zmęczone.
Król nocy – Księżyc,
często przez okno zagląda.
Sprawdza, czy snu nie zakłóca
swym blaskiem.
Cicho, cichutko czuwa
nad naszym wypoczynkiem.
Byśmy rankiem wstali
wypoczęci i z dobrym humorem.
Komentarze (4)
Rewelacyjny wiersz, pozdrawiam; )
Fajny i mądry wiersz:)pozdrawiam serdecznie:)
Myślę, że wielu z nas mogłoby się utożsamić z Twoim
wiersze,
Pozdrawiam:)
bardzo mądry wiersz