przypływy i odpływy
nie grzeszę świętością
mało się modlę
prawie wcale
samotność moja jak rzeka płynie
nie pragnęłam jej
tak jak pragnę tego
czego nazwać nie umiem
znowu jestem w centrum miasta
nie odbijam się w kolorowych witrynach
nie ma mnie nie ma
a to czego pragnę jest
wciąż nieuchwytne
powiedzieli mi każde cierpienie
przybliża
każda naga łza jest wyzwolonym ptakiem
płacz
czuję jak wzbiera we mnie morze miłości
i strach niezgrabny gorzki jak piołun
dusze się przy każdym człowieku
nie mogą znaleźć ujścia moje przypływy
ciągle odpływam szukając ciebie
Komentarze (27)
przepraszam za literowki...
Mysle, ze mimo wszystko doczytalas sie sensu,
nieprawdasz?
Ujmujacy wiersz swiadczacy o wewn. bogactwie uczuc i
odczuc.
Gorycz piolunu nie wazna kiedy ma sie nadzieje, kiedy
wierzy sie w czekajacy na nas "nektar i ambrozje" -
cierpliwosc to jeden z fundamentow milosci. Uacniaj
go, by kiedys wybudowac na nim dom Twego "dzielonego"
szczescia.
POdzielonaprzykrosc z przyjacielem polowa przykrosci
jest - podzielone szczescie natomiast podwojnym
szczesciem sie staje.
W tym duchuzycze wszystkiego NAJ.../ i na lisciue Cie
umiescilem:-)
Pozdrawiam najserdeczniej!
Jarek vel. M.T.
Życzę znalezienia szczęścia, i oby przypływy znalazły
ujście.
Szukajcie a znajdziecie...?Tak(:
w życiu się najczęściej wybiera miedzy Bogiem a
człowiekiem
zdecydowanie cierpienie i ból zbliża
zespala i łączy - bardziej jak radość
serdeczności
Człowiecza dola rzadko bywa usłana różami, łzy - co
same płyną.Dlaczego
uczysz nas Panie
w tak dotkliwy
sposób.
bardzo interesujący wiersz, zaskakująco poprowadzona
myśl
Wiersz z przesłaniem. Pozdrawiam :)
Wiara wyznacza nam cel - na pewno
kto wierzy nie tylko w człowieka
czasami powie daj Boże na pewno
Ci pomoże Droga Roxi
Pozdrawiam z podziękowaniem
Ładny wiersz. Pozdrawiam :)
takie pogmatwane bywa to życie
więcej wiary w drugiego człowieka
pozdrawiam:)
Zwątpienie jest produktem ubocznym powstałym przy
samodzielnym myśleniu, - bo nie wątpić, to ulec
złudzeniu pewności, że wiesz na pewno - a nie wiesz
niczego, i niczego nie pojmiesz, bo jesteś objęta
niewyobrażalnym ogromem nierozpoznawalnego. Nasze
zmysły kłamią bezczelnie naszemu umysłowi aby nie
zwariował do reszty od prawdy, która kryje się poza
horyzontem zdarzeń, bo czarna materia stanowi 98%
wszechświata. Amen
Czasem i w ciemności rozbłyśnie światełko nadziei...
pozdrawiam serdecznie, miłej nocy
Szukaj światła na swojej drodze.Bardzo dobry wiersz.