Przysłowia polskie
Znajomy mnie pyta ze zgrozą,
Skąd na mej twarzy ta bladość.
- Żona odeszła... - Cóż baba z wozu,
A głupiemu radość.
- Musisz się wziąć w garść - dodaje -
Nie czas żałować róż...
Chętnie mu rację przyznaję...
Lecz bez róż - ani rusz.
Więc mnie na spacer wyciąga. Niestety
Idę, bo chcę być z nim w zgodzie,
Choć leje jak... wół do karety,
Czy szlachcic na zagrodzie.
autor
jastrz
Dodano: 2018-06-13 00:06:01
Ten wiersz przeczytano 1023 razy
Oddanych głosów: 24
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (19)
:)
:)
:))))))))
Bawisz się słowem - na medal!
Witaj. Wspaniale, powtórzę, za Wiktorem.
Bardzo na TAK!
Pozdrawiam.:)
cudowny wprost momencik "choć leje... - jak wół do
karety" - groteka!
"bez Ani - ani- ani" - to już bylo i jest, ale - to
chyba twoje wlasne "bez roż - ani rusz" - bardzo
uniweralne i sytuacyne. ja przynajmnie nie slyszalem.
Może zaistnieć.
Pozdrawiam serdecznie:)
bardzo dobra poetycka zabawa. Brawo:)
Bez róż..ani rusz:)
To prawda:)
Pozdrawiam***
Witaj Michale:)
No cóż nie każdy sobie żonę wychowa choć czasem ona
prędzej wdowa:)
Pozdrawiam:)
Bardzo fajny, humorzasty wiersz.
Pozdrawiam. Miłego wieczoru :)
Fajne i ironiczne pozdrawiam serdecznie;)
Z takim humorem można zajść daleko:-)
Pozdrawiam
;-) super, świetnie poprowadzone :-)
Podobają mi się te przysłowia w twoim wierszu :)
Miłego dnia :*)
☀
angielski humor po polsku.
pozdrawiam :):)
Fajnie zabawiłeś się i czytelnika
znanymi porzekadłami. Miłego dnia:)
Szlachcic na zagrodzie,
albo...każdy sobie rzepkę skrobie!
Miłego dnia.