Przywołuję twoje imię
przecież wiesz
że nigdzie nie odeszłam
zawsze byłam
tylko noc ciemna
i zły sen sprawiły
że twoje oczy na chwilę
mi przysłoniły
teraz w blasku świec
i zapachu kadzideł
przywołuję twoje imię
/...wciąż wpatrzona w Twoje oczy... które są moją drogą ku wiecznej miłości.../
Komentarze (17)
W zapachu świec i kadzideł wszystko jest piękniejsze,
cieplejsze, szczęśliwsze. Ładnie Oleńko. :))
ach co za styl :):)
I niech tak zostanie. Czyż może być piękniejsze
wyznanie?
proszę poprawić drugą strofę a wiersz będzie całkiem
niezły ...i więcej ludzi odda swoje głosy (podpisano;
- CYNIK)
jesteś cynikiem :(
przepraszam jeśli uraziłem....ale ja z nikim nie
popadłem w zaden konflikt......a te moje uwagi co do
wiersza podziela kilka osób....nie wiedziałem że ten
portal ma służyć tylko pochwałom a czyniący inaczej są
BE...zatem niech żyje TWA!
Do osoby, yamCito jesteś cyniczny i to bardzo, aby aż
tak sugerować innym cyt.
...ale, któż by śmiał dostrzec taki błąd...i zwrócić
uwagę...
nie rozumiem Twojego zachowania czy ULŻYŁO?
To, że miotasz się, bo popadłeś w konflikt z pewną
grupą na tym portalu to Twój wybór, lecz Ty musisz w
jakiś sposób zabłysnąć nie ważne, jaki to będzie
sposób nawet taki, jaki teraz spraktykowałeś jest mi
Ciebie żal...
stary - już Ci słonko tłumaczę...Jak to w życiu bywa
czasami mamy ozór niewyparzony i padają słowa, które
później żałujemy itd.;) Myślę, że rozwiałam Twoją
wątpliwość?
Pozdrawiam serdecznie:)
Piękny wypełniony miłością wiersz. Cieplutko
pozdrawiam
Może nie do końca rozumiem ale druga zwrotka budzi
wątpliwości.
zmysłowy wiersz - malowany uczuciem serca
mi przysłoniły...brak dopowiedzenia, ale mi to nie
przeszkadza bo mogę sobie tu akurat pofantazjować :)
nie rozumiem w pełni drugiej strofy, "to noc ciemna i
zły sen sprawiły że tewoje oczy na chwilę mi
przysłoniły" - chodzi o to "mi przesłoniły"
...uważam że jeśli już to "się przysłoniły" albo
"stały się niewidoczne"...ale, któż by śmiał
dostrzec taki błąd...i zwrócić uwagę......
Wiersz bardzo uczuciowy przepełniony miłością. Pięknie
ją okazujesz. Pozdrawiam:)
ależ romantycznie, aż westchnęłam :-)