psalm na polnej drodze
nic na tej drodze
nie należało do mnie
cień jak karzeł wyrósł
nie dla towarzystwa
uśmiechem skrzywionej prawdy
zaparł się mnie po wielokroć
wyśmiał
sam mierzyłem się
z jego spojrzeniem
w drodze
w zapomnieniu
pod kopcem usypanym z ideałów
pod niebem świętym po bezkres
ziemia milczała
oddychała miarowo
zapisując w pamięci
każde słowo
rozpoznały cię pola
trawy i powietrze
nawet drzewa ulegały złudzeniu
że głaszczesz je powiewem
świętej obecności
na polnej drodze
czekałem na twój dotyk
drżący z przejęcia
człowiek - liść na wietrze
Komentarze (6)
Bardzo ciekawy z wiarą napisany psalm :)
Piękne słowa
wspaniały wiersz, wspaniały...
Podoba się.
Pozdrawiam :)
"Kiedyś jak liść upadnę na wietrze -
cicho, lecz ostatecznie". - Serafina Adams.
Pięknego bezwietrznego wieczoru Anno.
"człowiek-liść na wietrze" - fajne,
podobamisie.....coś mnie dzisiaj naleciało na
czytanie...i trafiam na dobre wiersze