Ptaszki
The Bootels
Idę ulicą i wszystko na dłoni
Bród i ścierwo aż boli
Chamstwo i podłość z twarzy tryska
Rozpoczęły się zielone igrzyska
Pajace cięgle mijają mnie
Marionetki utkane w jeden cel
Niewolnicy ciężkiego pieniądza
Dymają dla kasy dymają dla szmalu
Wewnątrz pustego serca łkają
Nie myślą nie czują - służą
Bezskutecznie szukają
Lokalizacji raju
Każdy czegoś pragnie
Każdy czegoś chce
Na alarm biją dzwony
Odleciały łabędzie
Przyleciały wrony
Młode dziwki i stare k...
Pchają ręce w moje kieszenie
Posły ? utaplane kopyta
Szmaty ? do podłogi umycia
Gnoje w drogich samochodach
Cioty lejące po nogach
Przeżyty artysta syty
Gówno wydaje kasę dostaje
Tani krytyk tanie pisanie
Swoją działkę dostanie
Dyrektor życiowy asceta
Kolejna dupa na awans czeka
Każdy czegoś pragnie
Każdy czegoś chce
Na alarm biją dzwony
Odleciały łabędzie
Przyleciały wrony
Żebrak skulony kaleka
Na kogoś patrzy na coś czeka
Smrodem zieje rzeka miasta
Z Ratusza płyną pomyje
Okraść oszukać biedaka
Szef sra w złoty nocnik
Marna pociecha wszystko pozdycha
Dziecko z bidula bogaty klecha
Zabijamy wszystko nam jedno
Przy naszym gatunku inne bledną
Bestia lży bestia zabija
Gdzie jest sens gdzie jest przyczyna
Pedał pedała całuje
Staruch dziecko molestuje
Ćpun rozdaje adidasa
Codzienność popaprana masa
Każdy czegoś pragnie
Każdy czegoś chce
Na alarm biją dzwony
Odleciały łabędzie
Przyleciały wrony
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.