Punkt G
Mężuś rano z pracy wraca
Mówi, słonko obudź się
Ja na boczek się przewracam
Mówiąc, skarbie jeszcze śpię
Ściąga kołdrę jednym ruchem
I uśmiecha do mnie się
Wyczytałem w babskiej prasie
Gdzie znajduje się punkt G
Mnie ogromny śmiech się zbiera
Pytam słodko, czego chcesz
On koszulę ze mnie zdziera
Ja chcę szukać punktu G
Więc, dla nauki się poświęcę
Mówiąc, sobie czemu nie
Teraz kiedy z nocki wraca
Wciąż, szukamy punktu G
stary wiersz, ale dla nauki nadal się poświęcam hahaha
Komentarze (35)
jak to nauka i poezja zawsze idą w parze...a kiedy
znajdziecie punkt G to się okaże że...:) ubawiłam się
:)
ha..ha..ha.. ileż radości daje przeczytanie tego
wiersza!! Brawo!!
a moze mężuś nie w tym miejscu szuka...moze to inna
litera...a moze zmęczony po nocce...ale kto szuka
znajduje...brawo za wytrwalośc...
he he he, jak to mozna usmiech wywolac na twarzy
poszukiwaniami, opisanymi w wierszu... Swietnie
napisane z humorem. Bardzo lubie takie wiersze.
PUntk G to Arina lebbbbbbbb