Pusty Dom
Tak pusty dom, jakiego nie było jeszcze
nigdy.
I tylko uliczne latarnie rozświetlają moje
ponure myśli,
Że jestem sama w wielkim domu, w wielkim
świecie.
Nie chcę wyjść z pokoju, bojąc się
mrocznych cieni na ścianach.
Nie chcę wyłączyć muzyki, bojąc się
przeraźliwej ciszy
Jaka zapanuje.
Bo jestem tu sama, wciąż czekam na czyjś
powrót,
Czy się doczekam?
I tak pusty dom, niczym opuszczony statek
na dnie morza.
Tak bardzo nie chcę już zawsze tak trwać,
Jak w więzieniu uczuć i zmysłów.
Wciąż kłaść się do łóżka, owijać się zimnym
dotykiem kołdry.
Wiedząc, że kolejna noc należy do tych
samotnych,
Ze słuchawkami w uszach i otwartymi
oczami
Śnię.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.