pytając Boga...
czym zraniłam Cię Boże
czym ranię
i czym będę wciąż jeszcze raniła
jaka zmusza do tego postępku
niepojęta w bezsensie ta siła
która tylko kaleczy i rani
to co dajesz w oddaniu istocie
czym pogardzę a co złapię w dłonie
zbyt bogaty to dar
gdyż idiocie
tylko chce się to niszczyć co dobre
czym Cię Panie znów skrzywdzę
pomilczę
i w zadumie modlitwy przystanę
ja istota co zęby ma wilcze
autor
niezgodna
Dodano: 2020-08-19 11:43:52
Ten wiersz przeczytano 750 razy
Oddanych głosów: 27
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (21)
chcemy dobrze a.... często jest - tik tak tik tak ...
...dziękuję państwu za odwiedziny, owszem styl nieco
inny, ale czasem odmiana daje inne spojrzenie na świat
autora:))
Myślę, że sama świadomość czynienia coś nie tak - już
prowadzi do poprawy. Pozdrawiam cieplutko:)
Myślę, że sama świadomość czynienia coś nie tak - już
prowadzi do poprawy. Pozdrawiam cieplutko:)
W ostatnim wersie znajdziesz odpowiedź :-)
ojej, całkiem inny styl. Ale podoba mi się ta zaduma.