Impotencjato melomana
dzięcioł sobie dziuplę dłubie
ja dzięciołka bardzo lubię
lubię drzewa i zwierzaki
i przydrożne wiejskie krzaki
nawet się nie drapię w jaja
tak przyroda mnie nastraja
w tej przyrodzie nie bez winy
są dziewczyny jak maliny
wszystko w kolo żyje rucha
i dziewucha i starucha
kocham całe przyrodzenie
taki umrę się nie zmienię
wytłumacz mi idioto i głupi baranie
po co powiesiłeś ten fortepian na
ścianie?
Komentarze (8)
Lekko Ci wychodzą te rymowanki i trzymaj tak dalej!
:-)
Zaprawdę frywolnie sobie ostatnio poczynasz. Ale
wiersz zabawny, dawno się tak nie śmiałam. Tylko
pofolguj waść z tą swobodą językową, bo grzech będzie
czytać:)
a co komu jak mam umeblowane mieszkanie?
rozbawił mnie Twój wiersz;) jest świetny!;)
Nawet w tak przystojnym dniu potrafisz rozśmieszyć. I
za to cię cenię.
Impotencjato jest to wiersz banalny (przykład
impotencji poetycko-intelektualnej) z banalnym rymem
(koniecznie banalny rym - inny nie wchodzi w rachubę)
Oto źródło:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Wikipedysta:JHVH
Pozdrawiam:)
Troche frywolny,,,kazdy moze dekorowac dom jak
chce,,,,a fortepian moze stac lub wisiec jak kto
woli....wesoly wierszyk.
Mało ambitny ale niezwykle sympatyczny i wesoły
wiersz;)
na plus