Rachunek sumienia...
Jak spod Ziemi się zjawiłeś.... W świat poezji zagoniłeś Piękną prozą zachwyciłeś Do łez szczęścia doprowadziłeś Gdy w ramy wiersza mą osobę osadziłeś A później...na beju wystawiłeś ....i mnie do wczorajszego postu zmusiłeś....
Oskarżam Ciebie o me cierpienie...
Smutek i pech
Oskarżam Ciebie o me cierpienie...
Palący bezdech i wizji kres
Oskarżam Ciebie o me cierpienie...
Totalny marazm i srogi gniew
Oskarżam Ciebie o me cierpienie...
Brak wiary w siebie, szyderczy śmiech
Oskarżam Ciebie o me cierpienie...
Dławiące gardło i gorycz łez
Oskarżam Ciebie o me cierpienie...
Dziwną empatię i duszy śmierć
Oskarżam Ciebie o me cierpienie...
Pesymistyczne spojrzenie, obawę o jutro i
straszny lęk
Oskarżam Ciebie.......
A może.....siebie ... o głupią zazdrość i
egoizmu sieć
Oskarżam SIEBIE o ...pomówienie
... brak wrażliwości,
...zwątpienie
... zagubienie...
...egoizm i blef
(cdn. ....)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.