Radość z tego, że jesteś.
Ktos mi kiedyś powiedział: "Kochać kogoś a potem stracić to jak kupić szczęście i łzami zapłacić".....
Pojawiłeś się w mym życiu
Tak nagle, tak nieoczekiwanie
I zaplątałeś w nim grupą nic
Króra teraz trzyma mnie przy życiu
To właśnie z Tobą przeżywałam
najwspanialsze chwile
Z każdym dniem jestem starsza
Ale moje serce jest wiecznie młode
Moje serce zatrzymało się w momencie gdy na
Ciebie spojrzałam
Nie tak jak zwykle obojętnie jak na
kolegę
Ale na kogoś bardzo mi bliskiego
Było to wtedy 14 lipca 2003 roku,
wakacje
Słońce świeciło jaśniej niż zwykle
Jego promienie trafiały do mnie
Czułam, że jestem w niebie
Każdy Twój uśmiech był jak coś
wspaniałego
Jak coś nieznanego do tej pory
Innym razem wydawało mi się...
Że jestem na łanie zboża
A Ty pokazujesz się zza wysokich kłosów
Zrywamy oboje czerwone maki, chabry a nawet
bławatki
A póżnie kładziemy się na trawie
I patrzymy w chmury
Nagle przytuliłeś się do mnie i delikatnie
pocałowałeś
Ulecielismy do góry
Poszybowaliśmy wysoko
Tam daleko na koniec świata
Ale nie zawsze nasze życie było takie
piękne
Pojawiały się w nim też chwile
Gdy trafialismy na ziemię
Z tej pięknej podróży
Wtedy traciliśmy do siebie zaufanie
Tak samo ja jak i Ty straciłam głowę dla
kogoś mi dawniej ważnego
I to był błąd
Ale każdemu może sie zdarzyć
I teraz wiem, że:
"MIŁOŚĆ JEST PIĘKNYM SNEM ALE TEŻ OKROPNYM
KOSZMAREM"
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.